DJ, scratch this f***ing vinyl!
Szuflada w mózgu, z napisem "nie rusz!" zaczyna się przepełniać i w końcu da o sobie znać, kiedy dno gruchnie z hukiem 200 armat artylerii ruskiej.
Nie jestem w nastroju.
Ciągłe robienie dobrej miny do złej gry męczy. Tym bardziej, że nie istnieje zasada fair play i przychodzi nam grać wciąż w roli gościa.
"Tak, wszystko jest okey.
Nie, nic mi nie jest."
Czuję.
Abonent jest czasowo poza zasięgiem świata.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz