sobota, 15 stycznia 2011

Flaga w kolorze biało-czerwonym.

Bo nasza, jak i wasz flaga mają kolor biało-czerwony.
Bracia o twarzach w kolorze jasnego brązu.


Kiedy nie liczy się, w którą stronę spoglądasz wznosząc modlitwę,
Kiedy znaczenia nie ma gdzie się urodziłeś i jakie było twoje dzieciństwo,
Kiedy nie ważnym jest wykonywany zawód i posiadane wykształcenie.


Kiedy krzycząc słyszą cię miliony, ale nikt nie słucha.
Kiedy wszyscy patrzą na twoją krzywdę, ale nikt jej nie widzi.
Kiedy każdy komentuje, ale nikt nic nie mówi.


Kiedy wybuch staje się jedynym sposobem na rozładowanie napięcia,
Kiedy krew nie może zostać w żyłach, bo serce bije zbyt szybko,
Kiedy nadzieja na lepsze jutro widziana jest, jako beznadzieja życia...


Bo nasza, jak i wasz flaga mają kolor biało-czerwony.
Bracia o twarzach w kolorze jasnego brązu...



sobota, 8 stycznia 2011

Wachlarz.

Ciekawość
Złość
Politowanie
Zażenowanie
Krytyka
Emocje
Pochwała
Zainteresowanie
Gorycz
Frustracja
Dyskusja

Spojrzenie.


poniedziałek, 3 stycznia 2011

Tulisz smuty, zamiast krzyczeć Jupi!

"Dzisiaj dzień pierwszy reszty twego życia - wczoraj powinieneś na starty spisać.
Z przeszłością kwita, z radością się przywitaj, staw czoła przeciwnościom i tak!


Jutro pa pa smutkom oraz krótko pa wszystkim negatywnym ich skutkom.


Czy jestem złym człowiekiem?
Jakoś tak się składa, że chyba tak.
Ale to wszystko z głupoty, nie z własnych chęci. Słowo.


Jutro czas puścić wodze wyobraźni, ta niechaj zbłaźni niemocy wskaźnik.


Czas na nowe cele, nowe marzenia.
Nie być jak Stanisław "Czerwonoręki" W. i lepiej wyglebać się jak najwcześniej, żeby później opanować technikę upadku a'la Parkour. 


Jutro odbicie od dna człowieku, oderwanie od tła, czas na zmiany tera.



Czy warto żyć przeszłością?
Raczej nie. Bo wtedy nie będzie progressu. Takiego życiowego.
Bo życie jest jak ruchome schody jadące w dół, żeby chociaż stać w miejscu trzeba iść do przodu, a żeby się poruszać należy biec.


Jutro uśmierć podłość, unieś swą godność, spróbuj zrozumieć to i podgłośnij."


Rahim - Dzisiaj

Bo masz w sobie wielką wartość,
Jesteś odporny(a) na inflację.
Masz Świat u stóp,
Stawiaj kroki z pewnością.
Niebo nad głową,
Podnieś ją wysoko.




sobota, 1 stycznia 2011

Życie na: Spoko!

- Co robisz?
- Nasłuchuję. Słucham świata.
- Rozumiem... i starasz się ułożyć to w jedną całość
- Nawet nie próbuję - nie da się.


Jesteśmy zbyt blisko siebie, by móc o sobie zapomnieć.
Jesteśmy zbyt daleko siebie, by normalnie rozmawiać.

Jesteśmy zbyt blisko siebie, by powiedzieć "żegnaj",
a zbyt daleko, by jak dawniej powiedzieć "witaj".

Zbyt dużo skradzionych snów,
a tak mało wypowiedzianych słów.


 Dlaczego pewne mosty muszą zostać spalone? Bo najczęściej miejsca, do których się idzie, lub z których się przychodzi są pełne ognia, iskier, emocji, uczuć. 
 Po co przechodzić na drugą stronę po deskach przesiąkniętych benzyną z pochodnią w ręku? Żeby dzięki temu światłu w ręku zobaczyć co jest po drugiej stronie. Zaprzepaszczenie pewnych możliwości jest wpisane w koszty.


Ci sami ludzie.
Te same miejsca.
Podobne sytuacje.


- Co tam u Ciebie?
- Spoko. A u Ciebie?
- Spoko.


 Dlaczego ostatnie wpisy są zabarwione negatywnie i napisane bez polotu? Jak kiedyś pisałem, tutaj wyrzyguję się emocjonalnie. Po całych dniach z przylepionym grymasem uśmiechu na ustach musi nastąpić moment, w którym będzie można rzucić to daleko i wysoko w przestrzeń i uwolnić te emocje, które stara się trzymać na wodzy. Wszystko dla jako-takiego zdrowia psychicznego.