wtorek, 20 września 2011

Zwyczajność

 Dzisiaj przeżyłem coś wspaniałego: obudziłem się.


Mam dwie nogi, chociaż krzywe.
Mam dwie ręce, choć wątłe i słabe.
Mam dwoje oczu, ale jestem krótkowidzem.
Mam usta, a w nich krzywy zgryz.
Mam język, za pomocą którego mówię niewyraźnie.
Mam uszy, a nie odróżniam wysokiego C od A.


Tak.
 Jestem szczęśliwy, że żyję.



2 komentarze:

  1. Przypomina mi to gospel time <3

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie wdzięczność Stwórcy za stworzenie:)
    Pzdr<><

    OdpowiedzUsuń